wczoraj fachowcy od hydrauliki rozpoczeli rozkładać sekcje ogrzewania podłogowego w domu. Na I pietrze rozłożyli wszystko, dzisiaj i w poniedziałek rozłożą na parterze i garażu. Początkowo w garażu nie mieliśmy robić podłogówki, ale jako że garaż znajduje się pod jedną z sypialni, nie chcemy ryzykować. A we wtorek zaczynamy wylewać podłogi. Już zamówiliśmy 40 ton piasku, 200 worków cementu, 350 metrów siatki. Straszne ilości;)
najprawdopodobniej zdecydujemy się na położenie na dużym, zadaszonym tarasie deski sosnowej ryflowanej. Na egzotyczną nas nie stać, a kafle to jednak nie to. To chyba ostateczna wersja
Zastanawiam się, nad kaflami do małej łazienki i doszłam do wniosku, że położymy ten te same kafle co u góry, ale już bez mozaiki, tylko białe na ścianach i szare na podłogę. Czy może to zbyt nudne będzie?
Zaczynam też powoli przymierzać się do projektowania wystroju pokoi dzieci. Mam już kilka pomysłów, teraz trzeba to tylko dokładnie przemyśleć i skonfrontować z realiami!
Ciągle nie wybraliśmy kafli podłogowych do kuchni. Chciałabym już mieć parkiet, żeby móc do czegoś dopasowywać resztę! A teraz pojawił się jeszcze inny problem, wcześniej wybrałam sobie fronty kuchenne "dąb bielony", a teraz kiedy wybraliśmy podłogę "jesion bielony" to chyba będzie to lekka przesada z tym bielonym drewnem! Chyba żeby zrobić jakieś mocniejsze kafelki w kuchni i dorzucić blat roboczy w kolorze stolarki okiennej. No, jest jeszcze dużo do przemyślenia!
już mi się nie chce o tym pisać. Ekipa, która montowała Re-gipsy zawaliła robotę, co wytknęli nam tynkarze i zaproponowali, że poprawią. No i tak poprawiali......, że gorzej wyszło niż było. Re-gipsy przy wnękach okiennych w łazience mają niewłaściwe kąty. Inaczej obrobili te okna niż zostało to zrobione w pozostałych pomieszczeniach. Ale teraz, kiedy hydraulicy są już w połowie prac z ogrzewaniem podłogowym, a posadzkarz wchodzi w przyszłym tygodniu, poprawki będą musiały poczekać. Jak ja to lubię.
przestało padać! Ciekawe na jak długo?:/ Ale w środku, mimo różnych przeciwności losu i natury, praca wre. Tzn. hydraulicy ostro działają nad podłogówką. Rano wyglądało to tak:
- pokoje dzieci:
- nasza sypialnia:
- rodziałka:
pewnie wieczorem będziemy mieli świeżą porcję zdjęć, to coś jeszcze wstawię;):)
Oby tylko nie padało, bo jesteśmy umówieni z fachowcem od podmurówki i posadzkarzem!
Rzeka daleko, a nas i tak dzisiaj lekko zalało. W naszej okolicy dolnego śląska od wczorajszego wieczora pada, a rano w domu zastaliśmy następującą sytuację:
do salonu wlała się woda z mniejszego tarasu, najwyraźniej fachowcy nie zrobili spadku w odpowiednim kierunku. Drugi taras stoi nad piwniczką. Od zachodu wiatr zawiewał deszcz na ten taras, tworząc na nim duże kałuże. Woda ściekała do piwniczki przez otwór przy zewnętrznym kominie kominka.
Sytuacja wymagała więc natychmiastowej interwencji, a więc otwór pod drzwiami balkonowymi przez które wlewało się do salonu został podsypany piaskiem, a otwór w drugim tarasie, po oczyszczeniu z wody wielką miotłą, zatkany styropianem, zaizolowany folią i także podsypany piachem. Podtopienia ustąpiły
Komentarze