Ostatnie wieńce przed dachem
W zastępstwie żony, której permanentnie brak czasu dokonam wpisu w jej blogu:)
Jako że pogoda dopisywała w ostatnich dniach sierpnia, budowlańcy nie mieli wykrętów przed pracą przy naszym domu. Domurowaliśmy trzy warstwy pustaka na głównej kondygnacji budynku i jedną warstwę na kondygnacji nad garażem. Po zrobieniu szalunków pod wieńce, sprowadziłem, mam nadzieję że po raz ostatni, betoniarkę. Tym razem potrzebne było zaledwie 3,5 kubika betonu, to chyba najmniejsza ilość jaką dotychczas zamawiałem. W międzyczasie dokończyliśmy pracę nad drenażem budynku. 2 nitki rur odpowadzą wodę do niecki znajdującej się nieopodal naszego domu.
Mamy jeszcze problem z otworem drzwi wejściowych, który wyszedł nie na środku, ale przy prawej kolumnie tarasu sypialni, wymaga więć przesunięcia. Dla odmiany kolumna po lewej strony została wadliwie wylana (pękła śruba w szalunku) i nabrała kszałtów której od niej nie wymagaliśmy. Jestem bardzo ciekawy jak moi budolańcy to wyprostują.
Tak czy innaczej początek września to stawianie konstrukcji dachu, o czym poinformuje w następnym wpisie. Pozdrawiam wszystkich czytających i budujących