"w maju jak w raju",....... kurcze:(
To powiedzenie jest zdecydowanie przestarzałe, być może przed wiekami faktycznie maje bywały piękne i słoneczne. Dziś jednak ta szaruga za oknem mnie dobija! I to nie chodzi tylko o samopoczucie! Chyba nikomu, kto buduje nie muszę tłumaczyć jak deszcz potrafi skutecznie zablokować postępy prac. U nas sprawa ma się tak, że droga do działki jest nie utwardzona, rozjeżdżona przez ciężki sprzęt i dzięki tym ciągłym deszczom coraz trudniej tam się dostać. A do tego są to kompletnie niesprzyjające warunki dla tynków, które nie schną, bo jak?
No i kolejna zła informacja, jest taka, że z jakimikolwiek pracami w ogrodzie trzeba czekać na kanalizację, bo do tego trzeba zrobić wykop przez pół terenu;( A ja już się cieszyłam, że w końcu będę mogła coś zacząć działać. Aha no i chyba jest oczywiste, że póki tak pada, to nasz teren nie nadaje się dla ciężkiego sprzętu typu koparka, no i ziemia musi podeschnąć:((( Buuu.
W terminach też małe przesunięcie, tynkarze, jeszcze kończą, w środę ma być już gotowe. I wchodzą hydraulicy. Ale już te kilka dni nie stanowi problemu.
To tyle na razie, nawet mi się już nie chce planować i myśleć nad urządzaniem naszego domku, mam DOŁA BUDOWLANEGO:(
Komentarze