14.09.2010
otóż,
z przyczyn ode mnie niezależnych nie mogłam dziś zrobić zdjęć mojej kuchni;( Kiedy tam dojechałam, nasz fachowiec akurat wybrał się na lunch i pocałowałam klamkę. A potem już nie było jak się wyrwać;( No nic, jutro na bank wkleję zdjęcia. Łazienka została ponoć przemalowana, ale tylko raz, więc czeka nas jeszcze jedno malowanko. Fachowiec osadził też kolejne dwie pary drzwi, między wiatrołapem a salonem oraz te do gabinetu.
Zapomniałam wcześniej dodać, że czeka nas jeszcze montaż wszystkich elektrycznych dupereli, a to po pierwsze tanie nie będzie, a do tego strasznie tego dużo!
Nie wiem kiedy hydraulik planuje zabrać się za nasze łazienki, ale już mnie denerwuje to jego podejście.
to tyle na dziś z placu boju. Jutro kolejny raport taktyczny, o ile dożyję w jako takim zdrowiu;)
Komentarze