witajcie, witajcie ponownie:) już cicho, cicho nie krzyczcie na mnie!!
Wybaczcie tą nagłą i niezapowiedzianą przerwę w transmisji. Jednak po pierwsze nic się nie działo przez te kilka miesięcy (nawet tego przeklętego kosza na drewno nie kupiłam!!!) ; więc co po próżnicy miałam pisać. A po drugie to mamy nawał pracy i nauki i dzieci i całą masę innych obowiązków.
Ale teraz powoli znów się rozkręcamy i ruszamy z pracami w ogrodzie. Na początek posadziłam sobie 60 świerczków i kilka jodełek a no i jeszcze malutki dereń. No i na tym na pewno nie koniec. Mam tylko nadzieję, że te wichury ustaną w przyszłym tygodniu, bo dziś znów łeb urywało.
wiem, wiem co zaraz napiszecie; 'a gdzie zdjęcia?' No będą myślę, że jutro jak dam radę. Będę się starać;)
Komentarze