rzecz o płytkach i nie tylko 24,06,10
Miałam sie uczyc, bo czeka mnie 'rozrywkowy' weekend na uczelni, ale tak szybko jeszcze malutki wpisik;)
Dziś murarz zalał słupki ogrodzenia z tyłu domu. Pewnie w poniedziałek będzie już rozciągał siatkę. I zostanie nam tylko jedna strona do ogrodzenia. Nie wiem, czy coś widać, bo chyba zlały się z zielonym tłem:
Pan płytkarz zabrał się za układanie płytek w mojej spiżarni. A wygląda to tak:
A mój mąż dokonał niekontrolowanego zakupu płytek do kuchni i przedpokoju w Catoramie . Tzn. wiedziałam, że ma je kupić, tylko, że on mówił, że te płytki to białe są! Jakoś trzeba będzie to przełknąć. Dziś nie mam na to czasu, "pomyślę o tym jutro" jak to mawiała Scarlet.
A tak wyglądają białe płytki w wykonaniu mojego męża:
Komentarze