zadaszony taras...
więc mam nową koncepcję;) Wcześniej z tego tarasu chcieliśmy zrobić schody na tył ogrodu. Jednak nie mogliśmy dojść do porozumienia jakiej szerokości mają one być i trochę się o to spieraliśmy. Ja chciałam żeby były na jakieś dwa metry szer., a mąż upierał się przy wąskich ok. metrowej szerokości. Nie wiem jak to wyjdzie po tym podsypaniu ziemią, ale na chwilę obecną trochę z niego daleko do ziemi.
Po zastanowieniu doszłam do wniosku, że wąskie schody, moim zdaniem odpadają kompletnie, a w takim razie nie będzie żadnych! Zrobimy barierki wokół i nie będę się musiała bać o moje dwa szalone czorty, że mi pospadają. Choć one wybitnie zdolne w te klocki i na bank znają sposób, żeby sobie coś zrobić!
Z mniejszego tarasu zrobimy schodki, więc będzie można dostać się tamtędy na ogród, a nie jest to jakaś szalona odległość. A teraz proszę o uwagi do mojego pomysłu ;)
Komentarze