już wyrównane!
co prawda transport kolejnych dziesięciu ciężarówek ziemi jeszcze nie dojechał, ale odwiedził nas za to pan koparkowy i w 30 min, uwinął się z równaniem naszego ogrodu! A oto efekty jego pracy:
Pan murarz natomiast już prawie uporał się z najdłuższą częścią ogrodzenia, która oddziela nas od sarniego wąwozu. A do tego wysypał ścieżkę z kamyków za ogrodzeniem i wygląda już fajnie. Ale sami oceńcie:
A w kuchni kafle już są praktycznie na ukończeniu, nie ma jednak fotek, bo pan fachowiec, skrzętnie wszystko obkleił dyktą "coby się nie ubrudziło"! Tak więc nie wiem kiedy zobaczę jak prezentuje się podłoga w kuchni w całej okazałości! Przy okazji okazało się, że w naszej "ulubionej" castoramie znów zamieszali nam z kaflami i wśród naszych są jeszcze dwie paczki innych. Ale te już oddamy!
Komentarze