zakupowe szaleństwo cd.:)
dziś zwiedziliśmy wszelkie markety budowlane i Ikeę we Wrocławiu. W ikei nieprzebrane tabuny ludzi, głównie zwiedzających!! Nie rozumiem po co ktoś naraża się na takie męczarnie, przedziera przez korki itd. żeby potem zakupić paczkę świeczek zapachowych i hot doga!! Ale najważniejsze, że kupiliśmy resztę oświetlenia, czyli lampy do naszej sypialni i do pokoju córki. Ciężka sprawa, zwłaszcza, że wcześniej upatrzone przez nas rzeczy do tych pokoi nie było na stanie sklepu, a inne, które wybraliśmy też były tylko po jednej sztuce (a do sypialni potrzebujemy dwie lampy), no ale jakoś poszło:)
Udało nam się też kupić trochę drobiazgów dekoracyjnych. Jakieś dwanaście ramek, stojak na wino (pasujący do stylu kuchni), kapę na łóżeczko córki, miskę na owoce (pomarańczową w brw:):), plakat do kuchni, lustro do łazienki na dole i jeszcze kilka drobiazgów. Nie udało nam się niestety znaleźć fajnych stolików nocnych, ani lampek na nie, a na to liczyłam.;((. Nie było też żadnego ciekawego krzesełka do biurka!! Same szaro-bure, albo kiczowate! No może to już mało budowlane zagadnienia, ale wykończeniówka nadaje charakter domowi więc musicie mi wybaczyć.
A w sobotę przyjechała podwójna umywalka do łazienki na górze oraz lustro. Nie mamy jednak ciągle szafki pod te umywalki;(
A teraz właśnie sobie siedzę i przerabiam nasze zdjęcia do tych ramek na czarno-białe, żeby był fajniejszy efekt:)