Planowanie ogrodu
Idąc za ciosem, jak się już ogrodzimy to chyba pora zacząć myśleć nad jakimś ogrodem;) Mój pomysł jest taki, żeby w części za domem zrobić warzywniak i posadzić kilka drzew owocowych oraz krzewy malin.
Natomiast w części obok domu, tej większej, chciałabym stworzyć teren czysto rekreacyjny;) Na pewno obsadzimy go iglakami, może z jednej strony będzie żywopłot, tego jeszcze nie doprecyzowaliśmy. W jednym rogu, tym na bardziej oddalonym od domu myślimy posadzić drzewa, które zasłoniły by nas odo drogi. Zastanawiam się nad tym jaki gatunek wybrać? Niestety nie mam w tej dziedzinie żadnego doświadczenia !;( Na tle ciemnej zieleni iglaków chciałabym posadzić kolorowe bylinki, nie mogę się jeszcze zdecydować jakie. Przejrzałam, milion tron o ogrodach i roślinach i wypisałam całą listę roślin, które mi się podobają i którym powinny odpowiadać gleba i nasłonecznienie w naszym ogrodzie. Na pewno nie będzie tego dużo, bo pewnie nie będę miała czasu żeby się tym zajmować. A nie chciałabym zainwestować czasu i pieniędzy w coś, co potem będzie moją zmorą.
Myślę też nad obsadzeniem iglakami, małego tarasu, ale już w donicach. Wcześniej myślałam o pergoli i pnączu, ale obawiam sie tych wszystkich owadów, które będą się zlatywać, więc sobie daruję. Na ten taras położymy płytki, ponieważ nie jest on zadaszony i drewno szybko by się zniszczyło.
Na dużym tarasie też jakieś tuje i pewnie zależnie od pory roku pelargonie, albo wrzosy. Uwielbiam ten mój taras, już teraz wygląda świetnie, a na razie to tylko pusty betonowy placyk;) Planujemy obłożyć go drewnem i balustrady też będą drewniane. To ważne miejsce nie tylko dlatego, że planuję spędzać tam leniwe wiosenno-letnie poranki, ale również dlatego, że jest widoczny z salonu w całości.
W centralnej części, a może raczej bliżej tych drzew(jeszcze nie wiem) będzie usytuowany plac zabaw, dzieci mają swoje prawa no nie;)? Wolałabym postawić go bliżej domu, żeby mieć je na oku, ale z drugiej strony boję się, że to będzie patelnia straszna i dlatego myślę o przesunięciu go pod drzewa, żeby jakiś cień był.
Na balkonie w sypialni też bez szaleństw, jakieś donice z kwieciem, podobnie jak w oknie kuchennym od frontu.
Uuu się rozmarzyłam. ;) Ale jak się mieszka całe niemal życie w mieszkaniu, to taki kawałek własnego ogrodu to niesamowita sprawa jest;):) Postaram się jeszcze wkleić tabelkę z roślinami, które mi się podobają, może ktoś będzie miał jakieś uwagi?