i znów mamy wenecję;/
I strasznie męczące, pewnie wszyscy budujący w Polsce dziś borykają się z podobnymi, ale i pewnie gorszymi problemami. Nie wiem kiedy te posadzki i tynki wyschną! Może w tym tygodniu będzie troszkę lepiej?! W piwnicy znów ściana cała zalana. I tak w koło Macieju, nim zdąży wyschnąć znów zaczyna lać. Już mi się nawet myśleć nie chce.
W tym tygodniu murarz będzie dalej pracować nad ogrodzeniem, musi poprawić, to zrobił do dziś, bo powstały "fale Dunaju", a nam zależy jednak na w miarę prostej linii.
Acha w środę na budowie pojawił się pan od drzwi wewnętrznych, zrobił pomiary i ma nam zrobić wycenę dwóch modeli.
No widzę słońce za oknem!! Czy to aby nie fata morgana??!! Może jest jeszcze nadzieja dla nas....