sobota 12.06.10
powoli do przodu, usiadłam chwilkę zebrać myśli i skontrolować bloga. Ja niestety mam wciąż za mało czasu żeby coś podziałać własnoręcznie na budowie, ale za to małżonek mój dzielnie grabi, kosi, sprząta! Zuch chłopak! Zajrzałam tam dziś na chwilkę, coby sprawdzić jak posuwają się prace i przy okazji natknęłam się na kilku małych mieszkańców naszego 'ogrodu', mianowicie jaszczurki! Mąż je uwiecznił więc wieczorkiem wkleję fotkę rdzennych mieszkańców. Już widzę ile moje dzieciaki będą miały radochy uganiając się za takimi stworzonkami!
A wracając do postępów prac, to;
-trawa jest koszona, grabiona,
-puszki elektryczne osadzane,
- a rano o 6 (!) murarz kopał doły pod fundament ogrodzenia z tyłu domu i w poniedziałek ma wylewać ten odcinek i jeszcze niedokończony kawałek od strony drogi.
Acha a jutro jedziemy płytki do garażu, piwnicy itd. i niebawem bierzemy się za wykończeniówkę
.