przeprowadzka tuż tuż....
oj dziś się działo!
Od czego tu zacząć?
Tak więc przybyli montażyści od kuchni, montowali cały dzień, ale nie skończyli. Wrócą w piątek i dodatkowo przywiozą szafę do przedpokoju. A tak wygląda efekt ich dzisiejszych prac:
Wybaczcie jakość zdjęć, ale było już szaro na dworze!
Hydraulicy zamontowali kilka sprzętów w łazience na dole, ale również nie skończyli pracy, bo czegoś im tam zabrakło. Mają jutro wszystko skończyć!
Elektryk montował ostatnie gniazdka, do piątku ma zamontować wszystkie lampy.
Drzwi wejściowe zyskały dziś klamkę.
Ocieplanie w toku, może skończymy przed pierwszym śniegiem?!
Ja też nie próżnowałam; we wtorkowy wieczór zapakowaliśmy w pudła większość naszego salonu, a dziś przewieźliśmy to na budowę. Na jutro planujemy bardziej poważne przenosiny; bierzemy się za regały na książki, szafy i być może moje łóżko . W zamian mam dostać materac na te kilka ostatnich dni w starym mieszkanku!!
Co my to jeszcze dziś porabialiśmy????Hmmm.... A już pamiętam! Odwiedziliśmy hodowlę beaglów i wybraliśmy jednego takiego małego urwisa dla naszych szkrabów! Muszą mieć towarzysza do dewastowania tych wszystkich fajnych, nowych sprzętów
Jutro płytkarz ma nas zaszczycić i dokończyć wreszcie łazienkę na piętrze, oby, bo to najbrudniejsza praca jaka została wewnątrz do zrobienia i będzie można brać się za porządki tak na serio.